I tak gdy śpisz Rozpędzony byk wbija w żebra mi róg Wierci do samego dna Miotam się i kulę Chcę i nie chcę tego czuję, wiem Że dłużej nie mogę tak A jeśli kochasz Musiałeś widzieć w mych oczach Jak on zabiera w każdym zmyśle czucie mi Pozwól umrzeć mi nie mówiąc nic Pozwól umrzeć mi Chce oczy tylko zamknąć Chcę oczy tylko zamknąć Chcę oczy tylko zamknąć Chcę oczy tylko zamknąć A rano włóż suknię mi Białą jak świeży śnieg Chce czysta być I włosy upnij w kok Jak chcesz to zapleć warkocz Niech dzieci sypią kwiaty Niech wyje wiatr Ty w czarnym garniturze Wyjdź przed nasz dom I płacz i stój Płacz Nie pamiętaj mi Co plotłam, że winny jesteś Ty To ja Zaciągnęłam go tu pod nasz dach Więc teraz Pozwól umrzeć mi nie mówiąc nic Pozwól umrzeć mi nie mówiąc nic I w nowej pościeli mnie połóż i przytul i zostań I zostań Niech będzie przez chwile tak jakby nie stało się nic A teraz Chce oczy tylko zamknąć Chcę oczy tylko zamknąć Chcę oczy tylko zamknąć Chcę oczy tylko zamknąć Chce oczy tylko zamknąć Chcę oczy tylko zamknąć Wyjdź przed nasz dom i płacz