Boję się Odrywać stopy Od pewnych lądów Myśli przewodnich A kiedy wzbiję się Nad resztą Ponad powierzchnię Nie wrócę Przeszłość porzucę Zgaszę strach Zmienia się sens historii, gdy Pełen przeczuć chcę dzielić zew wolności Niczego nie wolno nam Wśród kontroli i zbiegów samotności Nie wolno nam Wytrącam Z równowagi Te wszystkie smaki Które już znam Na skrajach szukam ciemnych miejsc W nieznane łatwiej mi się wznieść Zmienia się sens historii, gdy Pełen przeczuć chcę dzielić zew wolności Niczego nie wolno nam Wśród kontroli i zbiegów samotności Nie wolno nam ♪ Nie wolno nam Nie wolno nam Wciąż nie Zmienia się sens historii, gdy Pełen przeczuć chcę dzielić zew wolności Niczego nie wolno nam Wśród kontroli i zbiegów samotności Nie wolno nam