W moim roczniku ludzie przestali się cieszyć Wielkie marzenia zostały zniszczone przez leki Stan nieważkości niechcący stał się powszechnym darem Legły nadzieje w gruzach i rozpłynęły się plany Każdy z nas raz się w sobie kocha, raz się nienawidzi Raz się sobą szczyci, raz się sobą brzydzi Raz się w sobie kocha, raz się nienawidzi Raz się sobą szczyci, raz się sobą brzydzi W moim roczniku wszyscy przestali się kochać Przepadł porządek, a resztę przeszła ochota Stan zatrzymania zawsze od piątku, aż do niedzieli Potem na nowo choroby, samotność, żony i dzieci Każdy z nas raz się w sobie kocha, raz się nienawidzi Raz się sobą szczyci, raz się sobą brzydzi Raz się w sobie kocha, raz się nienawidzi Raz się sobą szczyci, raz się sobą brzydzi Raz się w sobie kocha, raz się nienawidzi Raz się sobą szczyci, raz się sobą brzydzi Raz się w sobie kocha, raz się nienawidzi Raz się sobą szczyci, raz się sobą brzydzi