Raz do roku sama jem Piję, modlę się i śpię Raz do roku wierzę w cud Nie tłumaczę własnych snów Raz do roku patrzę w twarz Czy po przejściach trudno jest się śmiać Raz na boku, z głową w dół Bo spokoju wokół chcesz i już Zapytać mnie zdołasz "Gdzie mogę się schować" "Przed światem, co znika nam i trudno, gdy jest?" Nie pytaj o Boga Co miesza nam w głowach I każe uwierzyć, gdy wszystko masz gdzieś Tymczasem, być może, dziś znów się położę I sprawę picia przemyślę na pół Tymczasem, być może, gdy znów się położę Będę pamiętać, co ma być na już Raz do roku zrobię wbrew Powiem prawdę komu chcę Raz na boku, z głową w dół Bo spokoju wokół chcesz i już Zapytać mnie zdołasz "Gdzie mogę się schować" "Przed światem, co znika nam i trudno gdy jest?" Nie pytaj o Boga Co miesza nam w głowach I każe uwierzyć, gdy wszystko masz gdzieś ♪ Zapytać mnie zdołasz "Gdzie mogę się schować" "Przed światem, co znika nam i trudno gdy jest?" Nie pytaj o Boga Co miesza nam w głowach I każe uwierzyć, gdy wszystko masz gdzieś Tymczasem, być może, dziś znów się położę I sprawę picia przemyślę na pół Tymczasem, być może, gdy znów się położę Będę pamiętać, co ma być na już, mm-mmm