Ja muszę mieć haj Żeby jakoś przeżyć to nudne życie Ja muszę mieć sztos Żeby uciec na chwilę od swoich lęków Ja muszę gdzieś biec Żeby nie złapała mnie moja przeszłość Ja muszę gdzieś być Choć na chwilę, inna i całkiem z kimś innym, hm I co mi zrobisz ty? Ty nie rozumiesz nic Próbujesz mnie łapać Bijesz po łapach Mówisz, "Nie wolno" Umieram co dzień Myję ręce po to, by znów ubrudzić Umieram co dzień Budzę się, by paść na pysk wieczorem Umieram, bo ty Żyjesz w temperaturze chłodni pogodnie Umieram, bo my To osobno ty i osobno ja I co mi zrobisz ty? Ty nie rozumiesz nic I znowu gdzieś błądzisz W sercu nie mącisz Cierpienie goni Ciągle mi mało, nie chcę dorosnąć! Potem poranię się za to ostro! Ciągle mi mało, nie chcę dorosnąć! Potem przeproszę znów i znów, i znów, oh ♪ Przysięgam nie raz A moje łzy ciekną aż na podłogę I biję się w twarz Sama ranię siebie tym, co wciąż robię Obietnic ze 100 Leży w rogu jak podarte fotografie A prawda jest zła Że nie umiem przestać, nie, nie potrafię I co mi zrobisz ty? Ja już nie umiem być Mm, taka w tym wolna i swobodna Cierpienie goni Ciągle mi mało, nie chcę dorosnąć! Potem poranię się za to ostro! Ciągle mi mało, nie chcę dorosnąć! Potem przeproszę znów i znów, i znów (aaa, aaa, aaa...)