Kolejny ciepły dzień, siedzę czekam na list Denerwuje się bo dawno już powinien był przyjść Czasem zerkam do skrzynki, pije, sikam i jem A tu nic i tak mija mi kolejny dzień I niczego, niczego nie widzę Niczego, niczego nie widzę Niczego, niczego nie widzę I niczego, niczego nie widzę Minął miesiąc gdy na klatce usłyszałem lekki szmer Pędem biegnę do skrzynki patrze a tutaj jest Rozdzieram kopertę w oczach stoją łzy Gdy czytam już nigdy przykro mi A niech to kurwa ścisną drzwi Tyle czasu czekałem na ten od ciebie list By przeczytać że znalazłaś sobie innego frajera I że zo-stajesz sama że to twoja kariera Że masz większe tam niż w Polsce możliwości, horyzonty Że sam Stiven Spielberg palił z tobą jointy Jakiż ja byłem głupi że się nie domyśliłem przecież Sam ze Spielbergiem kiedyś jointy waliłem A niech to kurwa ścisną drzwi a niech to szlag Niech to ścisną drzwi A niech to kurwa ścisną drzwi Tyle czasu czekałem na ten od ciebie list