Czochrać bobra marszczyć freda Doić kuca dusić smerfa Drażnić byka strzelać z moździerza Stukać faje karcić prezesa Czochrać bobra marszczyć freda Doić kuca dusić smerfa Drażnić byka strzelać z moździerza Stukać faje karcić prezesa Ups zrobiłem to znowu (jak Britney) Ręce wędrują do dołu (jak zwykle) Ledwo co wstałem od stołu Na szczęście nie było nikogo w domu Może i od tego oślepnę, Na twarzy maluje mi się szczęście Czemu nikt nie powiedział jakie to piękne światło zgaszone okna zasłonięte Niewiele kiedyś trzeba było żeby mnie poruszyć Gaddejm wystarczył mi kształt gruszek Ale jak już zobaczyłem cycuszek Mama kolegi nosi ładne spodnie Moja mama mówi kuba ręce na kołdrę Nie chce nigdy więcej czuć się podle Więc jadę na oklep wale na oślep Czochrać bobra marszczyć freda Doić kuca dusić smerfa Drażnić byka strzelać z moździerza Stukać faje karcić prezesa Czochrać bobra marszczyć freda Doić kuca dusić smerfa Drażnić byka strzelać z moździerza Stukać faje karcić prezesa Skarciłem prezesa po raz enty Wszyscy dookoła mają jakieś wonty Nie będą mi w majty wkładali rąk swych Nikt nie jest zaproszony na moje pants party Ostatni bastion wolności W obsłudze jestem bardzo prosty Pokaż mi trochę nagości A obiecuje że nie będę pościł Walenie niezgodne z prawem mówi kurator oświaty Przecz od gaci droga pani mówię zatem Już to widzę jak te pały stawiają mandaty Pałę se stawiam ja Nigdy nie zapomnij twoje ciało twoja sprawa Kto inaczej myśli niech się jebnie w dzbana Koń zwalony problemy spływają w kanał W górę graba leci czwarty czamas strzała