Są dni, gdy niebo pełne chmur I nic już nie zatrzyma łez. Są dni, gdy brak nam słów I zadajemy ból. I ty zastanów się czy tego właśnie chcesz. Gdy czarne chmury na dnami Co dnia zbierają się. Na burzę tylko czekamy Na więcej chyba nie. Te czarne chmury nad nami Niewyjaśnionych spraw Nagromadzonych latami Co kiedyś muszą spaść. To znak, że zgubiliśmy się I dróg powrotnych nie ma stąd. I ona traci mnie, a spokój leci nam z rąk I trudno o happy end Idziemy dzień po dniu, jak na front. Czy da się jeszcze dziś naprawić tamten błąd? Gdy czarne chmury na dnami Co dnia zbierają się. Na burzę tylko czekamy Na więcej chyba nie. Te czarne chmury nad nami Niewyjaśnionych spraw Nagromadzonych latami Co kiedyś muszą spaść. Co kiedyś muszą spaść. Gdy czarne chmury na dnami Co dnia zbierają się. Na burzę tylko czekamy Na więcej chyba nie. Te czarne chmury nad nami Niewyjaśnionych spraw Nagromadzonych latami Co kiedyś muszą spaść. Te czarne chmury nad nami Niewyjaśnionych spraw Nagromadzonych latami Co kiedyś muszą spaść.