Po koncercie Tak szybko zleciał czas I szczęśliwy i zmęczony A przed hotelem wrzask A ja myślę wciąż o Tobie Nie dociera do mnie nic Stałaś w tłumie tam na dole A ja śpiewałem Ci Taki koncert Mnie dobija, zwala z nóg Nigdy nie wiem czy podołam Zadowolę wszystkich tu Choć za każdym razem trema ściska gardło, zżera mnie To gdy wiem, że jesteś w tłumie Jakoś raźniej mi i lżej Przez kilka krótkich sekund Smuga światła, twoja twarz I myśl za myślą On mnie nie chce wcale znać Całe lata żyłem tylko aby móc Tu na górze właśnie stanąć Każdy może, każdy mógł Te piosenki, te historie Które przekazuję Ci Są z pewnością w części Twoje Są o życiu, o nas, w nas Jutro wstanie Nowy, może lepszy dzień Jakiś koncert W jakimś mieście nie wiem gdzie Lecz pamiętaj to co wczoraj Między nami stało się Pozostawmy bez słów wielu Czego więcej można chcieć Przez kilka krótkich sekund Smuga światła, twoja twarz I myśl za myślą On mnie nie chce wcale znać Przez kilka krótkich sekund Smuga światła, twoja twarz I myśl za myślą On mnie nie chce wcale znać Przez kilka krótkich sekund Smuga światła, twoja twarz I myśl za myślą On mnie nie chce wcale znać