Niech nadejdzie wreszcie dobry czas, Niech wszystko zmieni i porządnie poukłada, żeby z nadziei, która ciągle żyje w nas Budować domy, w których czuć będziemy radość. Niech się rozplączą wszystkie węzły trudnych spraw, A głupia niemoc nie uwięzi więcej duszy. Tyle jest siły, ile wiary każdy ma. To właśnie wiara z beznadzieją walczyć musi. Miłość, to szczególny dar, Pozwól dotrzeć jej do Ciebie. Ona wróci oczom blask I zobaczysz wszystko lepiej. Miłość to paleta barw, Pomaluje świat na nowo, Wznieci w smutnych sercach żar. Cieplej zabrzmi każde słowo. Niech nadejdzie wreszcie dobry czas, Niech się zatrzyma błędne koło szarych dni, żeby odetchnął każdy strumie, każdy las, A zwykły człowiek mógł po prostu godnie żyć. Niech się rozsypią skamieniałe mury kłamstw, A dobra wola nich zagości w każdym domu. Lecz, żeby nadszedł kiedyś taki czas, Musimy wszyscy razem sobie pomóc. Miłość, to szczególny dar, Pozwól dotrzeć jej do Ciebie. Ona wróci oczom blask I zobaczysz wszystko lepiej. Miłość to paleta barw, Pomaluje świat na nowo, Wznieci w smutnych sercach żar. Cieplej zabrzmi każde słowo.