Kiedy śnię to widzę w sobie czerń i biel Kiedy śnię przez pusty biegnę park Szukam Ciebie w nim a obok gęsta mgła Pusto jest, a czuję jak byś był Obudź mnie i cały, cały zmysłów tłum Obudź, gdy ze skóry będziesz kradł Tych parę krótkich chwil za dnia Tych parę nocy długich jak Czekanie, aż się zdarzy cud I ukryjesz mnie w małej kropli co była łzą Kiedy śnię lazurem wzdycha ciepły świt Kiedy śnie to tylko dwoje nas Choć uśmiecham się to zbyt daleko jest Byś mógł zabrać go jak cenny skarb Obudź mnie i cały, cały zmysłów tłum Obudź, gdy ze skóry będziesz kradł Tych parę krótkich chwil za dnia Tych parę nocy długich jak Czekanie, aż się zdarzy cud I ukryjesz mnie w małej kropli co była łzą Obudź mnie i cały, cały zmysłów tłum Obudź, gdy ze skóry będziesz kradł Tych parę krótkich chwil za dnia Tych parę nocy długich jak Czekanie, aż się zdarzy cud I ukryjesz mnie w małej kropli co była łzą Wciąż czekam, aż się zdarzy cud I ukryjesz mnie w małej kropli co była łzą