Chcą ukraść miłość i to w biały dzień Na własność trzymać w rękach, gnieść Wiążą ją siłą jakby miała zbiec Ona nie walczy tylko jest Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni miłości Nie zabroni nam Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni nam kochać (się) Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni miłości Nie zabroni nam Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni nam kochać się ♪ Chcą ją zawłaszczyć, ukraść, psuć jak krew Zbijać kapitał tam gdzie wrze Wiążą ją jakby miała uciec, zbiec Ona nie krzyczy tylko jest Więc Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni miłości Nie zabroni nam Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni nam kochać (się) Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni miłości Nie zabroni nam Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni nam kochać się My pokruszeni wzdłuż i wszerz Nienawiść krzyczy, gryzie Tak jak pies ujadał, że wiem Miłość nie kończy się jak dzień I nie ogłasza przerwy Deklaruje rozejm, koniec wszystkich wojen Nikt nam nie zabroni Nikt nam nie zabroni Nikt nam nie zabroni Nikt nam nie, nie Nikt nam nie zabroni Miłości nie zabroni, nam kochać (się) Nikt nam nie zabroni Miłości nie zabroni Miłości nie zabroni nam Nikt nam nie zabroni miłości Nie zabroni nam kochać się