Już nie uwierzę słowom twym Za Tobą więcej nie pójdę tak jak w dym By się nacieszyć byle czym Popatrzę teraz — jak Ty z nim Układasz się Nie wrócę do tego co było Co było, co było Coś nam się pomyliło Myliło, myliło, myliło Jak pomyłka ta miłość Ta miłość, ta miłość, ta miłość To nas prawie zabiło Zabiło... Ooooo I znów przecinasz mi drogę Ooooo Przez Ciebie spać nie mogę Ooooo I co mi dziś podpowie Ta miłość, pomyłka, ta miłość Historia o nas — marny film W co drugiej scenie sztuczne łzy By się nie przejąć byle czym Nie patrzę więcej — jak Ty z nim Układasz się Koniec przyszedł za szybko Za szybko, za szybko Coś nam tutaj nie pykło Nie pykło, nie pykło Jak pomyłka ta miłość Ta miłość, ta miłość, ta miłość To nas prawie zabiło Zabiło... Mówiłaś: zawsze moja wina Gdy posądzałaś mnie co krok Aromat — z butli — złego gina Tak minął nam — cały rok Nie wrócę do tego co było Co było, co było Coś nam się pomyliło Myliło, myliło, myliło Jak pomyłka ta miłość Ta miłość, ta miłość, ta miłość To nas prawie zabiło Zabiło... Ooooo I znów przecinasz mi drogę Ooooo Przez Ciebie spać nie mogę Ooooo I co mi dziś podpowie Ta miłość, pomyłka, ta miłość