Chcę mieć wyjebane, ale nie potrafię Ty kładziesz na twarz puder, ja zarzucam blaze Na szyi sznury pereł, które już straciły blask Mam całą ich kolekcje, inny kształt do każdej z blaz Na różne okazje inny zakładam pancerz Czuje się jak Samsa, trochę pogubiłam się Na szyi sznury pereł, które już straciły blask Mam całą ich kolekcje, inny kształt do każdej z blaz Kiedy wreszcie poczuć chcę coś więcej, coś więcej Ona stale do mnie wraca, ona ciągle się powtarza Blaza Bo od dawna nie rozmawiasz ze mną już Przez twoich marmurowych dłoni chłód Wątpię czy cokolwiek warto czuć Blaza Bo od dawna nie rozmawiasz ze mną już Przez twoich marmurowych dłoni chłód Wątpię czy cokolwiek warto czuć Czy coś warto czuć, czy coś warto czuć Ta blaza jak zły sen, więc proszę obudź mnie Czy coś warto czuć, czy coś warto czuć Ta blaza jak zły sen, więc proszę obudź mnie Nie znosiłam kiedyś, gdy ciągnąłeś włosy Dzisiaj szarpie mocniej, wieczny mam niedosyt Coraz mniej emocji wchodząc w dorosłości świat Niewinne znieczulenie, a zabiera życia smak Stale brak Ci wrażeń, nic Cię nie podnieca Żeby jakoś przeżyć jedziesz wciąż na lekach Coraz mniej emocji wchodząc w dorosłości świat Niewinne znieczulenie, a zabiera życia smak Kiedy wreszcie poczuć chcę coś więcej, coś więcej Ona stale do mnie wraca, ona ciągle się powtarza Blaza Bo od dawna nie rozmawiasz ze mną już Przez twoich marmurowych dłoni chłód Wątpię czy cokolwiek warto czuć Blaza Bo od dawna nie rozmawiasz ze mną już Przez twoich marmurowych dłoni chłód Wątpię czy cokolwiek warto czuć Czy coś warto czuć, czy coś warto czuć Ta blaza jak zły sen, więc proszę obudź mnie Czy coś warto czuć, czy coś warto czuć Ta blaza jak zły sen, więc proszę obudź mnie ♪ Czy coś warto czuć, czy coś warto czuć Czy coś warto czuć, czy coś warto czuć