Podpalili domy, miasta i kościoły Poderżnęli gardło i ochrzcili nas krwią I nad rzeką w środku dnia Wiem, nie spotkam Ciebie tam I nad rzeką w środku dnia Wiem, nie spotkam Cie tam Zrzucili kotwice i zamarzła mgła Wyprodukowali bomby, wytresowali psa Ta chwila jest, w tej chwili ona trwa Jesteś ty, obok jestem ja ♪ Wyczyścili lufy karabinów i różaniec Wybili nam zęby, rzucili je na szaniec I pod płaszczem haniebnych słów Umieramy podczas snu I pod płaszczem haniebnych słów Umieramy podczas snu Zrzucili kotwice i zamarzła mgła Wyprodukowali bomby, wytresowali psa Ta chwila jest, w tej chwili ona trwa Jesteś ty, obok jestem ja ♪ Stoję nieruchomo, nieruchomo ciągle stoję A tuż obok mnie leży całe życie moje Patrzę na boki, w górę i w dół Tak, jakbym co dzień rano walił głową w mur Patrzę na boki, w górę i w dół Tak, jakbym co dzień rano walił głową w mur Zrzucili kotwice i zamarzła mgła Wyprodukowali bomby, wytresowali psa Ta chwila jest, w tej chwili ona trwa Jesteś ty, obok jestem ja ♪ Przecieram oczy, by widzieć wszystko lepiej Jak łamią pazury gryzą asfalt, drapią lód Śmieję się przez sine łzy Nic nie mówię, marszczę brwi Śmieję się przez sine łzy A gdy wyjdę, zamknę drzwi Zrzucili kotwice i zamarzła mgła Wyprodukowali bomby, wytresowali psa Ta chwila jest, w tej chwili ona trwa Jesteś ty, obok jestem ja