Krople wody zmyły z twarzy brud nieprawdy I nadzieja znowu płonie wśród pogardy Papierowi ludzie wiatr już zdmuchnął po nich popiół Ci ze stali są niepalni hartowani w żywym ogniu Słowa to nie ściek z prądem nie dryfują Są wyryte w sercu nawet kiedy na nie plują A chorągiewki chłoną gdy się na nie leje woda Potem wiszą mokre szmaty pod ciężarem pustosłowia Gdzieś w każdym z nas gdy rozpala się gniew Budzą się niezłomni burzy się krew Jak husaria! jak husaria! jak husaria! Gdzieś w każdym z nas niezłomny duch Wiedzie nas do walki w bezimienny grób Jak husaria! jak husaria! jak husaria! Nie czekaj laurów nie czekaj braw Jedyną nagrodą kpina i piach Zakopią pod płotem niczym chwast Jak każdą cnotę skazaną za gwałt Na człowieczeństwie które od lat Każdą nową własną podłość dopisuje w kartę praw Rejestr mądrych twarzy rada etyki z waty W pluszowe kręgosłupy wmasowują lubrykanty Gdzieś w każdym z nas gdy rozpala się gniew Budzą się niezłomni burzy się krew Jak husaria! jak husaria! jak husaria! Gdzieś w każdym z nas niezłomny duch Wiedzie nas do walki w bezimienny grób Jak husaria! jak husaria! jak husaria! Pamiętam i nigdy nie zapomnę Skąd pochodzę i jaką mam historię Pamiętam i nigdy nie zapomnę Skąd pochodzę i jaką mam historię