Revolta... Znam te ręce, tak te nade mną Znam te oczy, tak te nade mną Ten wzrok, ten gest, ten cios Wiem jak artystów wysyłacie na stos Za słowo i obraz, krzyk i ból Za dźwięki i wizje, które burzą wasz mur Za miłość i prawdę dasz fałsz i pogardę Nie wiesz kurwo o mnie nic naprawdę Siostra za kratami za swój krzyż płaci dług Tego co na górze hieny ciagną w dół Nisko, chcesz bym był jeszcze niżej Byś ty mógł wejść wyżej i wyżej Z ulicy prosto na salony Wasz nowy bóg, artysta zniewolony Wasz nowy bóg Z ulicy prosto na salony Wasz nowy bóg, artysta zniewolony Znam te ręce, tak te nade mną Znam te oczy, tak te nade mną Ten kraj, ten głos, ten czas Ten który kradnie jest jak opium dla mas Jak beton twardy, system totalny Słowa buntownika są jak wiersz banalny Wszystko widzisz, wiem że się wstydzisz Jedyne co potrafisz to z ukrycia ze mnie szydzić Plastikowa dusza i plastikowe serce Jestem ci potrzebny, chcesz mi zabrać więcej Siostra ciągle czeka na swój dzień i na głos Na jedną taką chwilę, kiedy pęknie złość Ulicy Z ulicy prosto na salony Wasz nowy bóg, artysta zniewolony Z ulicy prosto na salony Wasz nowy bóg, artysta pierdolony Znam te ręce, tak te nade mną Znam te oczy, tak te nade mną Ten wzrok, ten gest, ten cios Wiem jak artystów wysyłacie na stos Za słowo i obraz, krzyk i ból Za dźwięki i wizje, które burzą wasz mur Za miłość i prawdę dasz fałsz i pogardę Nie wiesz kurwo o mnie nic naprawdę Siostra za kratami za swój krzyż płaci dług Tego co na górze hieny ciagną w dół Nisko, chcesz bym był jeszcze niżej Byś ty mógł wejść wyżej i wyżej Z ulicy