Barany profesory Nie wejdą mi do głowy Docenty chędożone Z systemem ułożone Wszak ja oczami swemi Oglądam płaskość Ziemi Znalazłem w sieci lukę Chromolę naukę! ♪ Prawda zawsze w oczy kole Jaka kula? Zobacz sam, dookoła jak na stole Pseudo-doktor chce do łapki I autyzma dodaje ze strzykawki Lewoskrętna witamina Czy ci ludzie to mafia czy rodzina? Zawsze zwarci i gotowi By chłopskiemu ubliżyć rozumowi Barany profesory Nie wejdą mi do głowy Docenty chędożone Z systemem ułożone Wszak ja oczami swemi Oglądam płaskość Ziemi Znalazłem w sieci lukę Chromolę naukę! ♪ Tu najgłupsza w stadzie owca Wie, że nie ma mowy o roztapianiu się lodowca Usłyszałem od rodziców Ludzie nie lądowali na Księżycu Ewolucja? Weź bo skonam Niby co? Ja potomkiem małpiszona? My ze szwagrem, jak pochlali To nie takie teorie obalali Barany profesory Nie wejdą mi do głowy Docenty chędożone Z systemem ułożone Wszak ja oczami swemi Oglądam płaskość Ziemi Znalazłem w sieci lukę Chromolę naukę! ♪ Naukę! ♪ Gdy czytam etykiety Mam obraz jak z horroru Każdy produkt zawiera Monotlenek diwodoru ♪ Barany profesory Nie wejdą mi do głowy Docenty chędożone Z systemem ułożone Wszak ja oczami swemi Oglądam płaskość Ziemi Znalazłem w sieci lukę Chromolę naukę!