Przyleciał do mnie los skrzydlaty We śnie zaprosił na wielki bal Napisał do mnie list na piasku Pod stopy rzucił miękki szal Rankiem obudził mnie jego dotyk Przyniósł ze sobą słońca blask Otulił mnie woalem dobra I podarował worek łask We mgle widziałem, jak odchodzi Chciałem go ujrzeć i podziękować Zostawił ciepło wokół mnie Zdążyłem list do serca schować Rankiem obudził mnie jego dotyk Przyniósł ze sobą słońca blask Otulił mnie woalem dobra I podarował worek łask We mgle widziałem, jak odchodzi Chciałem go ujrzeć i podziękować Zostawił ciepło wokół mnie Zdążyłem list do serca schować