Move your brain, brother Move your brain, brother Move your brain, brother Move your body, sista Move your brain, brother Move your brain, brother Move your brain, brother Move your body, sista Move your brain, brother Move your body, sista Daje tutaj psycho bragga Sprawa oczywista Chwilę tej narkozy dobrze sobie wykorzystaj I przemyśl ten freestyle, tyko nie zasypiaj Move your brain, brother Dwóch światów potyczka Wiedze tę pozyskaj Tylko się nie ciskaj Myśli zapisane są na werbalnych pociskach Ja trzymam dystans Chyba racje mi przyznasz ze że z kumoterstwa nic więcej niż na ambicji blizna Mentalna mielizna Plagiat, podobizna Trywialny rymy to szkaradna łatwizna Wiem ze takich ty znasz Tylko się nie przyznasz I na forum stricte tego mi nie wyznasz Stylistyczny miszmasz Apgar oryginalnie To pocałunek śmierci dla tych co tworzą fatalnie Udrzy z echem A wtedy będziesz miał turbo problem z bezdechem Z przewlekłym stresem Twym wersom mówie reset Koniec, guzik press end Move your brain, brother Move your body, sista Move your brain, brother Move your body, sista Move your brain, brother Move your body, sista Move your brain, brother Move your body, sista W skupie za puszki dostaniesz marne grosze Ale życie to nie skup, wiec skup umysł proszę Na duchu cię poniosę byś zrobił pierwsze kroki Obyś się nie posypał, jak w incepcji bloki Mefedronu skoki odbiorą ci myślenie W końcu przyjdą... na czele z skinheadem Z wysłannikiem piekieł, mistrzem ceremonii Zadbaj o siebie Do kory dochodzą informacje że po 3 dniach baletu warto zrobić spacje Chodzimy w reakcje z zew. otoczeniem Możesz zbudować szałas lub postawić twierdzę Wiele było twierdzeń na temat umysłu Jak masz psychikę idziesz w rozp* jak 300 Za tych pysków co maja łeb na karku Rób swoje nim przykryje cię marmur Move your brain, brother Move your body, sista Move your brain, brother Move your body, sista Move your brain, brother Move your body, sista Move your brain, brother Move your body, sista